Zaczęły się Naloty Policji na Sklepy Konopne w Całej Polsce, Które Gównie Sprzedają Susz CBD
W ostatnich dniach w całym kraju mają miejsce wzmożone kontrole sklepów konopnych sprzedających głównie susz CBD, które przeprowadzają funkcjonariusze policji, sanepidu oraz pracownicy celno – skarbowi. Od wczoraj w całej Polsce odbyło się wiele kontroli podczas, których służby nie tylko sprawdzały asortyment sklepu na obecność THC, ale również rekwirowały produkty konopne. Naloty nie ominęły nawet największych, krajowych przedsiębiorców, którzy podczas kontroli byli traktowani jak przestępcy. Jaka jest przyczyna tego typu działań? Czy funkcjonariusze mają prawo do podejmowania takich typu kroków? W jaki sposób można ochronić branżę konopną w przypadku podobnych sytuacji? Jeśli nie wiesz czym jest susz konopny CBD, to Zapraszamy do przeczytania artykułu: Co to Jest Susz Konopny CBD?, w którym dostaniesz wyczerpujące informacje na ten temat.
Działania Służb w Polskich Sklepach Konopnych z Suszem CBD
Wiadomo, że działania służb w sklepach konopnych trwają już od kilkunastu dni. W kontrolach bierze udział około 300 pracowników celno – skarbowych, sanepidu oraz policji. Jak wynika z relacji ostatnie naloty miały na celu wyłącznie rekwirowanie produktów konopnych, które nie posiadały oznaczeń akcyzowych, a znajdowały się na półkach sklepowych. Według polskiego prawa każdy wyrób konopny powinien mieć akcyzę, jednak wielu producentów nie umieszcza na opakowaniu tego typu oznaczeń, podobnie jak w przypadku innych ziołowych produktów. Wiele osób, które zajmują się produktami konopnymi lub są ich producentami przez długi czas udawało, że nie zdaje sobie sprawy z obowiązujących przepisów polskiego prawa i właśnie w ten sposób w branży konopnej rozwinęła się tzw. „szara strefa”. Co to oznacza? Że większość sprzedawców oraz osób obracających wyrobami z konopi zamiast przyjąć do wiadomości istnienie akcyzy oraz dokładać wszelkich starań do pomniejszania jej wartości wolała przemilczeć temat. Wyjaśnienie sprawy nie jest więc proste. Z oficjalnych doniesień jednego z największych polskich przedsiębiorców konopnych, którego w ostatnich dniach spotkała kontrola wynika, że z jego sklepu i magazynu zarekwirowano również wyroby takie jak czekolady, kremy czy susze CBD, które posiadały akcyzę. Nalot został zorganizowany przez pięć radiowozów służb, funkcjonariusze posiadali terenowe laboratoria do kontroli przy pomocy, których przeprowadzili badania produktów na miejscu. Na kontrolę są w tej chwili narażone wszystkie firmy w Polsce. Wiadomo, że celem akcji są wyroby, które mogą zawierać w składzie THC. Warto wspomnieć, że kontrolerzy nie traktują produktów zawierających ten związek jako narkotyk, lecz jako lek. Jeżeli więc w którymś z badanych podczas nalotów produktów zostanie wykryty ten związek, przedsiębiorca może zostać ukarany za nielegalną dystrybucję leków.
Czy Istnieją Inne Powody Wzmożonych Kontroli?
Obecnie wiadomo, że kolejną przyczyną nalotów służb jest prawo farmaceutyczne. Czego ono dotyczy? W Polsce kilka lat temu została wprowadzona ustawa legalizująca medyczne stosowanie marihuany. Właśnie wtedy substancja THC została wpisana do tabeli środków z grupy I-N. Leki znajdujące się w tej grupie podlegają skrupulatnej kontroli i mogą być wydawane tylko za okazaniem recepty. Z obowiązującego prawa wynika jednak, że każda zawartość THC w produkcie (również 0,1 %) powinna być sprzedawana tylko na receptę RPW. Warto więc wiedzieć, że dla przykładu jeśli kupujemy susz, który zawiera 0,2 % THC działamy nielegalnie, ponieważ wchodzimy w posiadanie leku, który może wydać wyłącznie farmaceuta. Kolejnym powodem może być również wyrok sądu, który w ciągu ostatnich miesięcy wydał oświadczenie o ograniczeniach w handlu produktami konopnymi. Wszystko dotyczy sprawy z 2020 roku, kiedy dotarły fakty, że każda zawartość THC w produkcie zalicza go do leków z grupy I-N. To właśnie na mocy tego wyroku następują kontrole oraz rewizje, które mają miejsce w ostatnich dniach. Właśnie z tego powodu cała polska branża konopna przeżywa obecnie duży kryzys, a część przedsiębiorców postanowiła nawet zawiesić swoją działalność. Ciekawostką jest to, że tak naprawdę niewiele wiadomo o prawomocności wyroku sądu. Warto dodać, że poseł, który wprowadził nowelizację ustawy konopnej wcześniej konsultował się z doradcami, którzy zapewniali go, że taka jak teraz sytuacja nie będzie miała miejsca. Wiadomo również, że na stanowisku GISu pracuje już inny naczelnik, co mogło być kolejną przyczyną zwiększonych kontroli służb. Informatorzy twierdzą, że nowy szef Głównego Inspektoratu Sanitarnego chce podjąć walkę ze sprzedażą produktów konopnych, a co za tym idzie firmami, które zajmują się ich dystrybucją. Jako podstawowy cel podaje się oczyszczenie rynku z „szarej strefy” oraz przedsiębiorców praktykujących nielegalne działania. Najbliższe miesiące pokażą nam czy branża konopna poradzi sobie z tym problemem, na razie przyszłość polskich przedsiębiorców konopnych jest wciąż pod znakiem zapytania.
Nasi klienci mogą czuć się bezpiecznie, gdyż nasza firma nigdy nie zajmowała się sprzedażą suszu CBD oraz innych produktów konopnych z THC.
4 komentarze “Naloty Policji na Sklepy Konopne w Polsce”
Jakoś mnie to nie dziwi. Dziwiło mnie to że w ogóle takie sklepy konopne z suszem CBD funkcjonowały. Przecież konopie to rośliny w których poziom THC skacze, nawet na jednej roślinie, gałęzi THC może mieć stężenie 0,2% a już na innej gałęzi 0,4%. Gdyby ktoś przebadał wszystkie pudełeczka-opakowania z tym suszem CBD to w 50% THC było by przekroczone. I było by to traktowane jak sprzedaż narkotyków. Być może Policja wreszcie się zorientowała że tak jest i zrobiła naloty.
Witam Serdecznie
To co napisałeś jest faktem dość złożonym i problematycznym dla urzędników, gdyż nie są w stanie badać każdego opakowania. Ale druga sprawa, to przepis, który wszedł w życie i jest to proste prawo, które mówi jasno: „Produkt który zawiera THC (bez określenia stężenia) jest produktem farmaceutycznym i może być produkowany przez uprawnione do tego firmy i sprzedawany tylko w aptekach.” Co oznacza w praktyce że zwykłe sklepy konopne nie mogą sprzedawać żadnych produktów z THC, nawet tych w których stężenie jest poniżej 0,2%. Czy te niedoprecyzowanie przepisu, to błąd w ustawie, czy też może ten przepis celowo został tak sprecyzowany żeby załatwić sprawę badania suszu CBD na obecność przekroczeń THC, tego nie wiemy jak jest na prawdę. Urzędnicy wchodzący do tego typu sklepu działają na podstawie tego przepisu i ich zadaniem jest wycofanie ze sprzedaży wszystkich produktów zawierających nawet śladowe ilości THC. Takie są aktualnie przepisy!
Pozdrawiam
No to teraz jak zaczną dokładnie badać ten cały susz cbd, to wyjdzie że sprzedawali w tych sklepach normalną marychę. Te 0,2% thc było tylko na papieże w lewych analizach. Póki nie zostanie zalegalizowana normalna maryśka, to takie numery z ziołem będą na porządku dziennym.
To co tutaj piszecie, to kropla w morzu. Zrobili wjazd zaledwie do paru sklepów a setki jak nie tysiące działają dalej i normalnie można w nich kupić susz cbd, olejki cbd….. itp. Nie mówiąc już o sklepach internetowych gdzie biznes suszowy kwitnie na całego. A widziałem nawet sklep który niby oferował prawdziwą marihuanę z dużą zawartością thc, z tym że akurat tak oferta może być wałkiem.